Człowiek ma ograniczone pole widzenia. Tak samo jest z jego doświadczeniami – jeżeli czegoś nie przeżył, trudno mu sobie wyobrazić ból czy radość związaną z danym momentem w życiu. Jednak ci, którzy są odpowiedzialni za przygotowywanie produktów i usług muszą wiedzieć, czego oczekują ich odbiorcy, tym samym muszą się w nich wcielić, żeby znaleźć właściwe rozwiązanie dla ich problemów.
Zadanie to jednak nie jest łatwe. Natłok nowych, ważnych i wyczerpujących informacji, jaki powstaje w trakcie zgłębiania perspektyw klientów, sprawia, że wiele osób nie jest w stanie poradzić sobie z piętrzącymi się kłopotami. Właśnie w takiej sytuacji pojawia się design thinking metoda, dzięki której możliwe jest uporządkowanie tego chaosu.
Do czego przydaje się zespołom projektującym?
W trakcie szukania rozwiązań dla pytań, jakie przesyłają klienci, często pojawia się kłopot znalezienia takiej metody, dzięki której nie trzeba będzie kilkanaście razy poprawiać już gotowego produktu. Winny jest temu system tradycyjnego myślenia, eliminującego jakąkolwiek kreatywność na samym etapie projektowania.
Design thinking zrywa z tymi sztywnymi ramami i pozwala na wracanie do poprzednich etapów za każdym razem, kiedy pojawi się jakaś nowa, ciekawa idea. Oznacza to, że jeszcze przed wdrażaniem produktu można zmienić podstawową koncepcję i dopasować ją do obecnej sytuacji. Dzięki temu zapobiega się niepotrzebnemu marnowaniu materiałów i zasobów oraz czasu pracowników, który znacznie efektowniej wykorzystują go, działają w myśl sposobu twórczego rozwiązywania problemów.
Ile trwa nauka tej metody?
W zależności od nastawienia uczącego i okoliczności, w jakich się znajduje (środowisko przyjazne zmianom czy raczej konserwatywne, niechętne zakłócaniu starego porządku) proces ten zajmuje kilka tygodni. Chodzi o to, żeby w efekcie takie etapowe postępowanie podczas projektowania stało się naturalne, zajęło miejsce chaotycznego, nieprzemyślanego rzucania pomysłami bez prawdziwego zagłębiania się w rzeczywiste potrzeby odbiorców konkretnych produktów i usług.