Jest niewiele rzeczy, które frustrują przedsiębiorcę w tak dużym stopni jak klienci, którzy nie uiszczają swoich wierzytelności na czas. O ile łatwo jest wystawić klientowi rachunek za towar lub usługę, to proces windykacji przeterminowanych należności może sprawiać problemy, i pochłaniać nasz cenny czas. Możemy zacząć próbować ściągnąć dług, w momencie, w którym minie termin jego spłaty.
Im wcześniej rozpoczniemy proces windykacji tym większe możemy mieć nadzieję, na to, że odzyskamy całą kwotę, statystycznie, po trzech miesiącach zwłoki jest to już tylko 73 procent, a po pół roku musimy się liczyć z tym, że nie odzyskamy połowy pierwotnej sumy.
Pierwszym krokiem powinno być wysłanie powiadomienia o przeterminowanym zobowiązaniu. Warto sprawić, by to zawiadomienie nie wyglądało jak kolejny rachunek lub przypomnienie, najlepiej nadać mu bardziej formalny ton, możemy też zaznaczyć kwotę, której spłaty dochodzimy na czerwono.
Kolejnym krokiem powinno być wykonie telefonu do naszego dłużnika. Rozmowę powinniśmy przeprowadzić w sposób spokojny, ale stanowczy. Często rozmowa przynosi lepsze efekty niż upomnienia i środki prawne, pozwala też poznać sytuację dłużnika i ewentualnie rozłożyć dług na możliwe do spłaty raty.
Musimy pamiętać, że nie mamy prawa nękać dłużnika telefonami, czy dzwonić o niezwykłych godzinach, takie praktyki nie zwiększają szans na spłatę zobowiązania, mogą wręcz sprawić, że to my będziemy mieć problemy z prawem.
Trzecim krokiem powinno być wysłanie listu z żądaniem spłaty zobowiązania w określonym terminie. Wiele firm zajmujących się windykacją należności oferuje taką usługę za darmo, jeśli nie łatwo jest znaleźć wzór takiego pisma.
Jeżeli wszystkie poprzednie kroki nie przyniosły rezultatu, jedynym, co nam pozostaje jest droga sądowa i wynajęcie firmy zajmującej się takimi problemami profesjonalnie. Należy jednak pamiętać by wybrać firmę solidną i profesjonalną, jako, że możliwe, że potencjalni klienci dowiedzą się o jej ewentualnych nieuczciwych praktykach i będą postrzegać naszą firmę przez niekorzystny dla nas pryzmat.