Z ogromną przyjemnością informujemy, że w sierpniowym magazynie „MyCompany” ukazał się wywiad z Michałem Wasilewskim, współzałożycielem i dyrektorem ds. rozwoju naszej firmy. W rozmowie Michał dzieli się w nim między innymi swoim doświadczeniem zmiany podejścia organizacji do rozwoju pracowników.
Pochwała, która zmroziła
Jak przypomina Michał Wasilewski, Gamma powstała 18 lat temu, w 2007 roku. Szkolenia miały wtedy najczęściej cel integracyjny i rozrywkowy. Ludzie mieli wyjść z nich zadowoleni i z poczuciem, że pracują w fajnej firmie.
To oczywiście nic złego. Ale dość szybko stwierdziliśmy, że to nie zaspokaja naszych ambicji. Chcieliśmy, i to się nie zmieniło do dziś, pomagać firmom mądrze się rozwijać, wdrażać realne zmiany. Taka jest zresztą geneza naszej misji, która zamyka się w zdaniu: „Bierzemy odpowiedzialność za rezultaty” – mówi.
Momentem przełomowym było zdobycie lukratywnego kontraktu na szkolenie warte kilka milionów złotych. Pomimo pochwał od działu HR klienta, to członek zarządu jasno stwierdził, że program „nie przełoży się na biznes, ale sprawdzi się jako działanie employer brandingowe”.
To nas zmroziło. Dla niego nasz program był… świetnym eventem. Kiedy zapytaliśmy, czego zabrakło w szkoleniu, aby spełnić jego oczekiwania biznesowe, odpowiedział słusznie, że trudno spełnić oczekiwania, jeśli nikt nie zapytał wcześniej, jakie one właściwie są – wspomina Michał Wasilewski. To spotkanie sprawiło, że na dobre zmieniliśmy naszą filozofię. Uznaliśmy, że nie chcemy być firmą szkoleniową, tylko firmą o charakterze doradczym i wdrożeniowym, która prowadzi szkolenia – dodaje.
Czasem problem jest nieoczywisty
Z czasem zmieniło się także podejście firm do rozwoju pracowników. Integracja ustąpiła miejsca oczekiwaniom realnych rezultatów biznesowych. Szkolenia mają pomagać budować konkurencyjność organizacji na wielu różnych poziomach. Gamma pomaga to osiągnąć między innymi przez wykorzystanie podejścia Human Centered Design.
Im więcej wiemy (np. o potrzebach interesariuszy), im głębiej wejdziemy w temat, tym skuteczniej możemy odpowiedzieć na potrzeby biznesowe danej firmy – mówi Michał Wasilewski.
W wywiadzie podaje przykład dużej sieci handlowej, która zgłosiła się niedawno do Gammy z prośbą o przeprowadzenie szkolenia podnoszącego zaangażowanie. Pracownicy buntowali się i nie chcieli co chwila zmieniać ustawienia towarów. Na szczęście dział HR tej firmy rozumiał, że podejście „zróbmy szkolenie i załatwione” nie zadziała.
Wspólnie dokopaliśmy się do sedna problemu. I nie było nim zaangażowanie. W toku naszych analiz okazało się, że choć kierownicy sklepów doskonale rozumieli, jaki jest sens stałych zmian ekspozycji, nie potrafili tego przekazać podwładnym. Po prostu zlecali to zadanie i oczekiwali jego wykonania – bez zbędnych dyskusji. Zespół nie widział w tym sensu; wkładali w to dużo wysiłku, po czym przychodził kierownik i kazał zmieniać. Zrobiliśmy więc ostatecznie szkolenie, ale nie na temat początkowy i nie dla pierwotnej grupy docelowej – opowiada Michał Wasilewski.
PS Już teraz zapraszamy na webinarium, podczas którego Michał Wasilewski zaprezentuje autorski model rozwoju kompetencji menedżerskich. Więcej szczegółów na tej stronie.
AI nie weźmie odpowiedzialności
W wywiadzie pada również pytanie o to, czy AI zastąpi firmy szkoleniowe. Nasz dyrektor ds. rozwoju jest przekonany, że AI, choć pomocne, nie zastąpi ludzkiego podejścia. Gamm daje znacznie więcej niż pakiet wiedzy; daje gwarancję „zaopiekowania się” rozwojem pracowników, a co za tym idzie – wsparciem w realizacji strategii firmy.
Robimy to nie tylko przez różnorodność szkoleń, ale właśnie przez procesowe podejście, głęboko osadzone w biznesie. Nie robimy „tylko” dobrego szkolenia, ale bierzemy odpowiedzialność za rezultaty. Tego trudno oczekiwać od najlepszego nawet AI – dodaje.
Zapraszamy do lektury całego wywiadu. Można go znaleźć w papierowym wydaniu „MyCompany” z sierpnia (8/2025) lub na stronie internetowej.
