Nietypowe scenariusze imprezy integracyjnej

Nietypowe scenariusze imprezy integracyjnej

Każdy przedsiębiorca doskonale wie, że zarządzanie zespołami pracowników ma ogromne znaczenie. Trzeba umiejętnie dopasować równe metody, wybrać pracowników i tryby pracy tak, aby otrzymać zgrane zespoły, które z chęcią podejmują się różnych działań.

Integracja - jeden z ważniejszych momentów

Na początek warto wspomnieć o jednym z ważniejszych momentów w życiu każdej grupy, a mianowicie o integracji. Otóż integracja pełni wiele funkcji. Nie tylko ludzie się wówczas poznają, lecz również od tego momentu wiedzą, jakie są ich zalety i wady, mocne i dobre strony. Każdy także niejako określa wstępnie swoje miejsce w grupie - od tego momentu trudno takie miejsce zmienić. Wyłaniają się liderzy, ludzie z szarej strefy, outsiderzy...

Oczywiście jednak ludzie nie poznają się za dobrze siedząc tylko i wyłącznie przy herbacie. Z drugiej jednak strony przeróżne atrakcje pozwalają ujawnić prawdziwe charaktery pracowników oraz ich predyspozycje i umiejętności - dlatego też warto w nie zainwestować. Jednak jakie atrakcje, co pomogą nam uwidocznić?

1. Prawdziwe ekstremum - gry szkoleniowe typu outdoor
   Zacznijmy od chyba najbardziej ekstremalnej opcji, czyli od szkolenia teambuilding w wersji outdoorowej. Co to może być? Otóż popularna jest tutaj jazda konna, wspinaczka, żagle, kajaki czy survival. Co nam dają tego typu atrakcje?
   Otóż przede wszystkim takie gry terenowe pomagają naszej nowej grupie pracowników dobrze rozplanować zadania między sobą. W trudniejszych sytuacjach każdy poznaje łatwo swoje słabości i mocne strony. Dzięki temu od razu wyłania się lider, ponadto wiadomo, kto w jaki sposób reaguje w sytuacji stresowej. Podkreślmy w tym momencie, że to, że ktoś się wycofuje albo wręcz przeciwnie - prze do przodu, wcale nie jest złe, jednak trzeba wiedzieć, jak to odpowiednio wykorzystać.
2. Szkolenia teambuilding w domowej atmosferze
   W niektórych firmach praca jest na tyle stresująca, że już nie za bardzo umożliwia pracownikom rozmowy i odpoczynek. W efekcie mimo że wszyscy pozornie się lubią, to jednak w gruncie rzeczy zupełnie się nie znają, co niestety prowadzi potem nieraz do dość trudnych konfliktów i sytuacji. Warto zatem w ramach imprezy integracyjnej zorganizować piknik w stylu XIX wieku, wyjście na saunę - coś, gdzie uczestnicy będą mogli w pełni się odprężyć i porozmawiać na neutralne tematy.
3. Gry miejskie i gry terenowe
   Czasem jednak wiadomo - nie dysponujemy zbyt dużymi środkami finansowymi. Wówczas warto pomyśleć na wszelkimi grami typu escape room, gry miejskie, terenowe itp. Wówczas nie wydamy bardzo dużo pieniędzy, zaś efekt będzie naprawdę całkiem ciekawy. Rzadko bowiem każdy z nas w codziennym życiu ma czas - no cóż po prostu się pobawić. Zazwyczaj pędzimy i zapominamy jaką przyjemność sprawiają gry zespołowe.
4. Scenariusze i przebieranki
   Czasami także warto zastanowić się nad grami i spotkaniami, które mają w sobie element przebierania się czy też odgrywania różnych scenariuszy. Takie spotkania bowiem pokazują nam dość szybko i łatwo, jak zachowujemy się w różnych sytuacjach, uczą współpracy.
5. Wyzwanie - cel
   Jeśli widzimy, że grupa być może będzie miała problem z motywacją, to warto zastanowić się nad grą teambuildingową, która to zmieni. Świetnie np. sprawdza się tu jakiś rajd, czy wspólne zdobywanie szczytu albo jakakolwiek aktywność, która ma swój cel.

Generalne zasady nietypowych scenariuszy

Podsumowując warto powiedzieć kilka słów o imprezach firmowych, które mają nam dać wymierne korzyści. Przede wszystkim bowiem takie imprezy muszą mieć element czegoś niecodziennego.

Jeśli chcemy, aby pracownicy dobrze się poznali, w szczególności - od innej strony niż na co dzień w firmie, to musi to być jakaś aktywność, która nie jest stałym elementem naszego życia codziennego. Warto też wstępnie słuchać pracowników odnośnie proponowanych przez nich pomysłów. Bowiem możemy popełnić całkiem ciekawe faux pas, jeśli w ramach nauki radzenia sobie ze stresem zaproponujemy grupie pracowników wyjście na ściankę... a połowa z nich to zapaleni wspinacze po godzinach!